Sondaż przedwyborczy jest bardzo popularną formą badania opinii publicznej w obliczu zbliżającej się daty wyborów. Przyjrzyjmy się jak wygląda od kuchni taki sondaż.
Prawybory, jak i każde inne badanie sondażowe, zaczyna się od ułożenia pytań zadawanych ankietowanym. W tym przypadku nie jest to zadanie nadmiernie skomplikowane, bowiem pytamy o wybór konkretnej osoby lub partii. Następnie wybrać należy grupę badaną. Do jej określenia używa się kryteriów płci, wieku, stanu majątkowego oraz wielu innych.
Jeżeli już wszystkie te szczegóły mamy doprecyzowane, możemy ustalić technikę sondażową. Może się ona opierać na rozmowie telefonicznej, bądź kontakcie twarzą w twarz z ankietowanym. W drugim przypadku ankieterzy mogą dostać nakaz poruszania się tylko i wyłącznie po ulicach miast lub np. mieszkaniach. Po tym momencie na ogół następuje rozpoczęcie sondażu.
Gdy ustalona wcześniej grupa badawcza została już przepytana, jedyne co pozostało, to opracowanie wyników. W jego trakcie liczy się głosy na konkretne opcje, a następnie przedstawia w postaci kolorowych statystyk. Na ogół wykorzystywane są do tego celu słupki, które są nie tylko przejrzyste, ale i niezwykle proste do odczytania. W ich przypadku wystarczy tylko jeden rzut oka, żeby znać wynik.
Dwoma ośrodkami, które najczęściej zajmują się sondażami przedwyborczymi jest Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) oraz Ośrodek Badania Opinii Publicznej (OBOP). Zatrudniają one specjalistów z wielu dziedzin. Trzon kadry stanowią jednak wykształceni i doświadczeni socjologowie oraz psycholodzy. To właśnie dzięki ich pracy ośrodki mogą sprawnie i prężnie funkcjonować.